W piątek wybrałem się z Kasią, nad morze, do miejscowości Jantar. Byliśmy dobrze zaopatrzeni, Kasia miała w termosie kawkę,ja zieloną herbatę z maliną i miodem,dodatkowo,były drożdżówki, banany i różne cukierki. Było super... :) Pogoda nam dopisała ,jedynie wiatr utrudniał nam powrót do domu ( jechaliśmy pod wiatr). Na koniec, już w Tczewie, wpadliśmy do Asi (była w pracy), złożyć życzenia urodzinowe...Dziękuję Kasiu za wspólnie, mile spędzony dzionek... :)
W święto Trzech Króli zrobiłem sobie wycieczkę nad morze do Jantaru. Pomiędzy Tczewem a Kiezmarkiem było na drodze lodowisko - masakra. Musiałem spuścić trochę powietrza z opon, żeby rower lepiej trzymał się drogi.Tak zawsze robię jak jest mocno ślisko na drodze. W sumie około 60 km. musiałem jechać ostrożnie. udało się przejechać bez wywrotki ... :) Dzionek był słoneczny z lekkim mrozem. Wycieczka udana,nie wiało, tak ze fajnie się jechało... Kilka fotek z wycieczki, poniżej.
Komórka mi padła w drodze powrotnej więc dodałem kilometry z licznika
W niedzielę wybraliśmy się na Mierzeję Wiślaną. Rano pogoda masakra, silna mgła i mżawka.Na szczęście od Mikoszewa mgła ustąpiła i nawet pokazało się słońce. W Stegnie spotkaliśmy się z ekipą rowerową, która przyjechała z Elbląga. Na plaży podziwialiśmy kąpiel w morzu, Elbląskich morsów. Od nas dołączyli do kąpieli Mirek i Jurek. Następnie udaliśmy się z ekipą Elbląską rowerową, do Kątów Rybackich, gdzie kąpała się druga grupa morsów z Elbląga. Tam też uczestniczyliśmy we wspólnym ognisku. Było wesoło,kiełbaski.piwko,temacik itp... W drogę powrotną udaliśmy się wspólnie z Elblągiem, którzy postanowili nas odprowadzić do Marzęcina. Tam się pożegnaliśmy i pognaliśmy do domu. Powrót oczywiście w ciemnościach. Wycieczka wspaniała i na dodatek była duża dawka kilometrów....:)))
W tą niedziele wybraliśmy się na wycieczkę do Sopotu, oczywiście odwiedzić słynne molo.Pojechaliśmy w czteroosobowym kładzie( Kasia Mirek,Leszek i ja). Pogoda nam dopisała,wycieczka udana... Dziękuję ekipie... za mile spędzoną niedzielę:))) Więcej opowie, zamieszczona poniżej fotorelacja...
W tym roku planowałem pojechać do Krynicy Morskiej , dopiero dzisiaj udało mi się ten wyjazd zrealizować. Wycieczka bez żadnych, przykrych wydarzeń. Jeśli chodzi o pogodę, to słońce zastrajkowało,na szczęście nie padało...:) Powrotna droga pod wiatr, gdyż wiało z południa. Wycieczka udana...:)
Postanowiłem w niedzielę pojechać nad morze. Tym razem wpadłem na plażę w Mikoszewie i Jantarze. Byłem ciekaw jak wygląda frekwencja na plażach pod koniec wakacji. W Mikoszewie były pustki. Jantar miał jeszcze powodzenie, nawet byli chętni na kąpiel.Ja jedynie pomoczyłem nogi,wiał silny, zimny wiatr, więc wolałem nie ryzykować przeziębieniem. W drodze powrotnej spotkałem ekipę rowerową z Elbląga, która wracała z rajdu rowerowego. Tylko się pozdrowiliśmy. Zaczynało już padać i gnaliśmy do domu. Niestety silny deszcz dopadł mnie przed Tczewem, musiałem chwilę przeczekać pod mostem w Lisewie. Wpadłem jeszcze na bulwar nadwiślański, gdzie odbywał się festyn z okazji Pomorskiego Święta Wisły. Gdy wróciłem do domu to dopiero mocno lunęło! Wycieczka udana....:)
Powoli kończy się lato, więc postanowiłem pojechać nad morze. . Dzisiaj nad wodą, wiał zimny wiatr, więc pochodziłem jedynie po wodzie.Też było fajnie:) Posiedziałem na plaży dwie godziny i trzeba było wracać do domu. Powrót pod silnie wiejący wiatr. Na szczęście nie było deszczu, zapowiadanego na dzisiejszy dzień. W Tczewie spotkałem Hanię, w sklepie rowerowym kupowała tylną lampkę do roweru. Chwilę porozmawialiśmy, następnie pognałem już do domu.Wycieczka była fajowa:)))
W tą sobotę udaliśmy się w dziewięcioosobowym składzie, na pierwsze zawody tego typu, zorganizowane w Polsce.W trakcie Red Bull Air Race można było zobaczyć najbardziej widowiskowe popisy 12 najlepszych pilotów na Świecie. Samoloty latały z prędkością nawet 400 km/h na wysokości często bliskiej 20 m nad taflą wody. Zawody zorganizowane były tak, żeby widzowie byli maksymalnie bezpieczni. Wszystko można było obejrzeć z Plaży Miejskiej i z Bulwaru w Gdyni. Wycieczka pełna wrażeń... Mimo deszczowej pogody była udana.
Piękne lato, ostatnio wygania mnie nad morze. Dzisiaj wybrałem miejscowość nadmorską - Jantar. Wyjechałem wczesnym rankiem, by uniknąć silnych wiatrów, oraz upału. Plażowanie było udane, tym bardziej że usadowiłem się z moim rowerem nad samym morzem. Można było się moczyć, mając rower na oku. Przy okazji był temacik z poznanymi wczasowiczami. Wycieczka była fajowa :)
Dzisiaj wybrałem się nad morze do Stegny. Do Stegny jechałem pod silny wiatr.Na szczęście droga powrotna już z wiatrem, więc migiem znalazłem się w Tczewie ;) Poniżej mapka i fotorelacja z nad morza. Wycieczka była bardzo udana. A gofry w Jantarze superackie :)
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000