Wybraliśmy się dzisiaj w trójkę na jazdę po lesie.Trasa wiodła przez lasy w Rokitkach,Swarożynie i Zdunach.Następnie powrót przez Subkowy,Gorzędziej i powrót do Tczewa.Pogoda z rana była nie za ciekawa. Mgła i zimno.Ale po dwóch godzinach się wypogodziło powrót do domu był przy świecącym słoneczku.Wycieczka udana.Droga w Zduńskim lesie.Taki piękny widok trzeba było uwiecznić na zdjęciu.Strumień w Zduńskim lesie.W tym miejscu kończy się jezioro Zduńskie.
Dzisiaj wybrałem się do lasu po świeże gałązki które zawiozłem na grób Mamy. Przy okazji zrobiłem kilka fotek które wklejam.Mój Pamirek.Krzyż w lesie Rokickim.W lesie Rokickim.Droga w lesie Rokitki
W dzisiejszą środę namówiłem Heńka na wspólny wypad rowerowy po okolicznych wsiach.Trasa wiodła;Tczew-Bałdowo-Gnojewo-Lisewo i powrót do Tczewa.Pogoda nam dopisała.Świeciło nam słoneczko.Heniek i ja.Zdjęcie z dzisiejszej wycieczki.Sprawdzam kukurydzę czy nadaje się do jedzenia.Spotkaliśmy na trasie akwizytorkę która sprzedawała po okolicznych wsiach kosmetyki.Na trasie uwieczniłem pamiątkowe zdjęcie przy tablicy opisującej historię Kończewic.
Dzisiaj pojechałem z moim nowym rowerem na przegląd gwarancyjny.Rower jak na razie spisuje się doskonale ale żeby nie utracić gwarancji nie miałem innego wyjścia.
Po przeglądzie chciałem przekręcić więcej kilometrów ale rozpadał się deszcz więc zmyłem się do domu. To jedno z moich zdjęć zrobionych w wędrówkach po lesie.
W sobotę zawsze spotykamy się z kolegami przy PKS . Dzisiaj ustaliliśmy że robimy wypad nad morze.Przy okazji nazbieramy trochę bursztynu. Ostatnio był duży wiatr więc go pewnie trochę naniosło na plażę. Wycieczka udana no i pogoda dopisała. Pamiątkowe zdjęcie przy wejściu na plażę w Mikoszewie. Tak wgląda plaża w Mikoszewie po sztormie.No i ja na tle morza:)
Zrobiliśmy wypad rowerowy do lasu jesienną porą bo widoki są o tej porze przepiękne.A przy okazji można było zrobić kilka fotek jesieni oraz przekręcić trochę kilometrów.
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000