Dzisiaj wypad do lasu z przygodami. Na trasie pękł mi pedał i musiałem sobie radzić bez niego. Wiązało się to z skróceniem wycieczki. Jakoś dało się jechać. Na trasie spotkałem kilku znajomych i był temacik. Powrót do domu z zaliczeniem sklepu rowerowego u Kołodzieja,celem zakupu nowych pedałów rowerowych. Nie miałem pieniędzy ale dostałem na krechę i zaraz zamontowałem na miejscu... .) Pogoda dzisiaj dopisała.:)
Kolega...Jakoś dało się dalej jechać.Koledzy... ;)Jesienią mamy wiosnę....
Standardowa wycieczka rowerowa poza miasto. Mimo mglistej pogody zrobiłem dzisiaj kółeczko po okolicy. Ostatnio w weekendy obskakuję urodziny moich wnuków ( 5) i zięciów, więc rower stoi nie wykorzystany... ;)
Dzisiaj pierwsze pół godziny jechałem w deszczu. Już po głowie chodziło mi żeby zawrócić, na szczęście przestało padać i nawet wyszło słońce. Wracając odwiedziłem kolegę, następnie pognałem do domu... ;)
Kółeczko po okolicy. Wracając odwiedziłem kolegę i sklep rowerowy... Dzisiaj wiał zimny wiatr,dobrze że się ciepło ubrałem.Udało mi się wrócić do domu, przed deszczem i gradem... ;)
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000