Kąpanie i zwiedzanie na Kociewiu.
Poniedziałek, 15 sierpnia 2011
· Komentarze(10)
Kategoria Wycieczka rowerowa
Dawno się nie kąpałem, więc namówiłem Henia by ze mną pojechał nad jezioro. Tak więc pognaliśmy do Godziszewa.Tam się wykapałem. Przy okazji wpadliśmy do znajomych na kawkę.Dalej to już do domu.Za Starogardem spotkaliśmy Asię z Wieśkiem którzy jechali zwiedzać i focić stare zabytki .Heniek pojechał do domu a ja zabrałem się z nimi w dalszą drogę. Asia miała wytyczoną trasę zwiedzania.Więc sobie z nimi spokojnie kręciłem i przy okazji porobiłem trochę fotek, które zaraz wkleję. Wycieczka udana:) Dziękuję Asi,Wieśkowi no i Heniowi za dzisiejsze wspólne kręcenie!
Było pływanie:)We wsi znajduje się zabytkowy pałac z XIX w. wraz z parkiem krajobrazowym. W XIX w. należał do niemieckiej rodziny Hertzbergów. W 1924 r. majątek ziemski Nowa Wieś wraz z pałacem nabył Stefan Przanowski. Po II wojnie światowej majątek został przejęty przez Państwo i utworzona PGR. Dzisiaj nie jest już prowadzona działalność rolna w tym zakładzie. Zaś pałac został sprzedany prywatnej osobie.Hotel Hubertus. Hotel położony jest w malowniczej okolicy Kociewia, wśród rokocińskich lasów, łąk i jezior.Hotel HubertusHotel HubertusPałac z 1 poł. XIX w.
Dwór wchodzi w skład zespołu dworsko-parkowego i swoimi tradycjami rezydencji ziemskiej sięga XVI wieku. Budynek, który obecnie się tam znajduje powstał w 1 poł. XIX wieku.Neobarokowy kościół w Suminie z nawiązującym do baroku wyposażeniem powstał w latach 1926 - 1927.Czarci Kamień koło Pinczyna
Diabeł mając swoją ziemską siedzibę koło Pinczyna, małej miejscowości oddalonej o 3 km od Zblewa, był zły na ludzi, że tak chętnie uczęszczają do kościoła. Postanowił im w tym przeszkodzić.
Nocą przyciągnął na łańcuchu wielki głaz narzutowy i zamierzał nim zatarasować kościelne drzwi. Dotarł już w pobliże wsi, gdy zapiał kogut zwiastun świtu. Jednocześnie anioł z nieba dotkną jego ręki. Zrozumiał, że musi odstąpić od nieukończonej roboty i pozostawić olbrzymi kamień. Porzucił więc go i uciekł. Ten wielki narzutowy głaz leży jeszcze dzisiaj na pobliskiej łące.
W przeszłości był on o wiele większy. Przed laty jego część odłupano i użyto jako materiału budowlanego. Na tej właśnie części widoczne były podobno odciski kopyt, pozostawione przez diabła ze złości za to, że pianie i anioł stróż przeszkodziły mu w jego podstępnych planach. Na kamieniu do dziś widoczne są natomiast ślady po łańcuchu, którym posłużył się diabeł się diabeł, chcąc pobożnym ludziom z okolic Pinczyna sprawić figiel. Jest to największy na Kociewiu głaz narzutowy (eratyk) o 14 m obwodu, 3,5 m długości, 3,2 szerokości i 2,2 m wysokości.
To nara, do następnej wycieczki:)
Nad jeziorkiem.© sikorski33
Heniek na mnie czeka.© sikorski33
W odwiedzinach u rodziny Henia.© sikorski33
Zabytkowy pałac -Nowa Wieś Rzeczna.© sikorski33
Zabytkowy pałac -Nowa Wieś Rzeczna.© sikorski33
Asia z Wieśkiem.© sikorski33
Pamiątkowa fotka z Asią.© sikorski33
Hotel Hubertus-Rokocin.© sikorski33
Wiesiek i ja podczas odpoczynku.© sikorski33
Na leżakach:)© sikorski33
Szukanie trasy do Pinczyna.© sikorski33
Pałac w Rokocinie.© sikorski33
Dwór wchodzi w skład zespołu dworsko-parkowego i swoimi tradycjami rezydencji ziemskiej sięga XVI wieku. Budynek, który obecnie się tam znajduje powstał w 1 poł. XIX wieku.
Drobne zakupy.© sikorski33
Parafia rzymsko-katolicka p.w. Św. Jana Chrzciciela© sikorski33
Asia foci kościół.© sikorski33
A ja sobie siedzę na czarcim kamieniu:)© sikorski33
Diabeł mając swoją ziemską siedzibę koło Pinczyna, małej miejscowości oddalonej o 3 km od Zblewa, był zły na ludzi, że tak chętnie uczęszczają do kościoła. Postanowił im w tym przeszkodzić.
Nocą przyciągnął na łańcuchu wielki głaz narzutowy i zamierzał nim zatarasować kościelne drzwi. Dotarł już w pobliże wsi, gdy zapiał kogut zwiastun świtu. Jednocześnie anioł z nieba dotkną jego ręki. Zrozumiał, że musi odstąpić od nieukończonej roboty i pozostawić olbrzymi kamień. Porzucił więc go i uciekł. Ten wielki narzutowy głaz leży jeszcze dzisiaj na pobliskiej łące.
W przeszłości był on o wiele większy. Przed laty jego część odłupano i użyto jako materiału budowlanego. Na tej właśnie części widoczne były podobno odciski kopyt, pozostawione przez diabła ze złości za to, że pianie i anioł stróż przeszkodziły mu w jego podstępnych planach. Na kamieniu do dziś widoczne są natomiast ślady po łańcuchu, którym posłużył się diabeł się diabeł, chcąc pobożnym ludziom z okolic Pinczyna sprawić figiel. Jest to największy na Kociewiu głaz narzutowy (eratyk) o 14 m obwodu, 3,5 m długości, 3,2 szerokości i 2,2 m wysokości.
Powrót do domu.© sikorski33
To nara, do następnej wycieczki:)