Mimo niezachęcającej pogody wybrałem się jednak na wycieczkę.Najpierw pojechałem do lasu Rokickiego i tam trochę pobuszowałem.Jednak zaczął padać deszcz, więc ubrałem kurtkę przeciwdeszczową i pognałem przez Swarożyn i Knybawę do domu.Deszcz nie odpuszczał tak że plany się nie zmieniły i wylądowałem w domu. Deszcz był ciepły tak że fajnie się jechało:)
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000