Jesienny wypad nad morze.

Sobota, 15 października 2011 · Komentarze(11)
Na dzisiejszą wycieczkę przyjechali Stasiu,Heniek,Andrzej,Jurek,Marcin, Przemek no i oczywiście ja;)Dzisiaj w Tczewie były organizowane dwa rajdy rowerowe, ale że były zbyt krótkie wybrałem więc dzisiaj trasę nad morze do Jantaru.Ekipa bez szemrania przyjęła plan dzisiejszej wycieczki. Wyruszyliśmy w trasę w dobrych humorach bo pogoda była była wspaniała, świeciło słońce no i nie wiało.Nie będę się rozpisywał, wklejam zdjęcia i zobaczcie jak było dzisiaj na wycieczce. Dziękuję ekipie za wspólne kręcenie:)
Zbiórka ekipy. © sikorski33
W drodze do Jantaru. © sikorski33
Ekipa na trasie dzisiejszej wycieczki. © sikorski33
Krótki odpoczynek. © sikorski33
Ekipa na trasie w całej okazałości. © sikorski33
Wejście na plażę w Jantarze. © sikorski33
Ja nad morzem. © sikorski33
Przejażdżka po plaży. © sikorski33
Przemek na plaży. © sikorski33
Nadmorski widoczek © sikorski33
Kellysek i łódż rybacka. © sikorski33
Ekipa na plaży w Jantarze. © sikorski33
Morski krajobraz. © sikorski33
Ostatni odpoczynek. © sikorski33
Ekipa na trasie. © sikorski33
To już w drodze powrotnej do domu.

Jesienna wycieczka.

Sobota, 8 października 2011 · Komentarze(9)
Mimo nie ciekawej pogody na zbiórkę stawili się Stasiu,Heniek,Andrzej,Jurek,Przemek i ja.Po krótkiej naradzie wybraliśmy kierunek na Kościerzynę. Postanowiliśmy odwiedzić miejscowość Garczyn. Jechaliśmy tylko z jednym przystankiem na odpoczynek.Jedynie ja zatrzymywałem się żeby porobić zdjęcia.W Garczynie pojechaliśmy nad jezioro i tam zrobiliśmy dłuższy postój..Ja trochę pofociłem i dalej pojechaliśmy do domu. Pogoda dzisiaj nie zachęcała do dłuższego zwiedzania. Wycieczkę mimo wietrznej i pochmurnej pogody zaliczam do udanych. Dziękuję ekipie za wspólne kręcenie:)
Zbiórka ekipy. © sikorski33
Osiedle Suchostrzygi przy sklepie motoryzacyjnym.
Tablica informacyjna o Garczynie. © sikorski33
Garczyn (kaszb. Gôrczëno) – duża wieś w północnej Polsce, położona w województwie pomorskim, w powiecie kościerskim, w gminie Liniewo, na wschodnim krańcu Pojezierza Kaszubskiego, nad Jeziorem Dużym. Leży na pogranicza kaszubsko-kociewskim. Na zachód od Garczyna znajduje się rezerwat leśny Orle nad Jeziorem Dużym a w samym Garczynie ferma strusi afrykańskich.
Kościół w Garczynie. © sikorski33
Kościół pw. Św. Andrzeja Apostoła w Garczynie jest niezwykle cennym obiektem barokowej architektury sakralnej na Pomorzu. Istniejąca świątynia została wzniesiona w połowie XVI wieku na miejscu pierwotnego kościoła pw. św. Katarzyny. Przypuszcza się, iż budowę kościoła rozpoczęto około roku 1540, jednakże barokowy charakter świadczy o późniejszych przeróbkach bądź o przeciągającej się przez wiele lat budowie. W czasie działań wojennych w 1945 r. kościół został częściowo zniszczony – następnie odbudowany.
Odpoczynek nad jeziorem w Garczynie. © sikorski33
Jezioro Duże ma powierzchnię 113 ha. Znajduje się tutaj ośrodek wypoczynkowy.
Ja i jezioro Duże. © sikorski33
Ekipa pod dachem na pogaduchach. © sikorski33
Zaczęło padać, więc czekamy na poprawę pogody.
Ekipa znika w oddali:) © sikorski33
W drodze powrotnej do Tczewa.
Kaszubski, jesienny widoczek. © sikorski33
Jesienne klimaty. © sikorski33
Droga pomiędzy Orle a Stare Polaszki.
Przemek na trasie. © sikorski33
Okolice Skarszew. To już droga powrotna do domu.

Do Obozina nad jezioro.

Czwartek, 6 października 2011 · Komentarze(6)
Tradycyjnie-czwartkowy wypad z Heniem nad jezioro. Dzisiaj wybraliśmy jezioro Godziszewskie od strony Obozina.Ponieważ strasznie wiało, wybraliśmy trasę drogami leśnymi.Po drodze w Boroszewie kupiliśmy świeże wiejskie drożdżówki.W lesie nadzialiśmy się na wielkiego wilczura.Na szczęście miałem ze sobą odstraszacza na zwierzęta tak że pies ominął nas i grzecznie poszedł dalej. Nad jeziorem Heniek się wykąpał, ja musiałem dzisiaj odpuścić, bo wczoraj pobolewał mnie kręgosłup i wolałem nie ryzykować.Po kąpieli pojechaliśmy nad jezioro Duży Mergiel.Nawet mi się spodobało-nigdy tam nie byłem.Dalej to już pognaliśmy do domu na obiadek.Fajnie się wracało, bo już do samego Tczewa wiatr wiał nam w plecy. Udało mi się zrobić dzisiaj tylko jedno zdjęcie.Padła mi komórka i nie ma więcej fotek. A szkoda bo były piękne jesienne widoki.

Leśna droga pomiędzy Boroszewem a Obozinem. © sikorski33

Leśne harce.

Wtorek, 4 października 2011 · Komentarze(7)
Ponieważ zapowiadali że dzisiaj jest ostatni dzień tak pięknej pogody,wybrałem się więc na przejażdżkę rowerem do lasu. Spotkałem nad jeziorem Rokickim powracającego z rowerowych wojaży Andrzeja. Trochę pogawędziliśmy i każdy pojechał w swoją stronę.Pokręciłem się trochę po lesie i w drodze powrotnej zrobiłem kilka fotek.Oczywiście będąc w lesie nie omieszkałem nazbierać trochę grzybów na kolację.
Uroki natury. © sikorski33
Pamirek na łonie przyrody, © sikorski33
Jesienny widoczek. © sikorski33
Leśne klimaty. © sikorski33
Uroki natury. © sikorski33
Szkoda że to już ostatni dzień tak pięknej pogody:(

Wycieczka rowerowa w górę Wisły

Sobota, 1 października 2011 · Komentarze(7)
Na wycieczkę stawili się dzisiaj Heniek,Stasiu,Jurek,Tomek i ja.Po naradzie wybraliśmy trasę w górę Wisły.Najpierw pojechaliśmy w kierunku Białej Góry. Dalej na przeprawę promową przez Wisłę w Janowie.Następnie na chwilkę wpadliśmy odwiedzić zamek w Gniewie. Tam trochę pofociłem i pognaliśmy do domu.Pogoda dzisiaj dopisała. Wycieczka udana.Dokładniejszy opis wycieczki, przy załączonych zdjęciach. poniżej.
Jeszcze w Tczewie. © sikorski33
Na początek Jurek łapie kapcia. Było klejenie dętki. Udało się, bo już całą wycieczkę przejechał bez problemów.
Na trasie. © sikorski33
Szukamy dojazdu do zniszczonego mostu w okolicach Piekła.
Okoliczny mieszkaniec tłumaczy jak dojechać do mostu Jagow Brücke. © sikorski33
Wreszcie dojechaliśmy. © sikorski33
Koledzy zabierają się za śniadanie a ja idę robić zdjęcia.
Zniszczony most Jagow Brücke. © sikorski33
4 km Nogatu tuż przed odgałęzieniem kanału Wisła - Nogat.
Zachowany przyczółek na wschodnim brzegu.
Nogat jesienią. © sikorski33
Nogat – rzeka stanowiąca wschodnie ramię ujściowe Wisły, oddzielona od drugiego z ramion, Leniwki, śluzą w Białej Górze, żeglowna na całej długości. Uchodzi licznymi odnogami do Zalewu Wiślanego tworząc niewielką deltę.
Jesienny krajobraz. © sikorski33
Okolice Białej Góry. W oddali widać Nogat.
Śluza w Białej Górze. © sikorski33
Na śluzie widać moją ekipę.
Przeprawa promowa przez Wisłę w Janowie. © sikorski33
Na zdjęciu Tomek i ja. W oddali widać zamek w Gniewie.
Oczekiwanie na prom. © sikorski33
Ekipa. Od prawej-Heniek,Stasiu,Jurek i Tomek. © sikorski33
Na promie przez Wisłę. © sikorski33
Zamek w Gniewie. © sikorski33
Zamek w Gniewie to najpotężniejsza twierdza Zakonu Krzyżackiego na lewym brzegu Wisły. Zbudowana na przełomie XIII i XIV wieku była domem komturów krzyżackich, a w czasach polskich siedzibą starostów.
Obecnie w murach gniewskiej warowni mają siedzibę:
Fundacja "Zamek w Gniewie",
Stowarzyszenie Centrum Myśliwskie,
Oddział Muzeum Archeologicznego w Gdańsku,
Chór "Schola Cantorum Genevensis",
Na dziedzińcu zamku w Gniewie. © sikorski33

Czwartkowy wypad nad jezioro.

Czwartek, 29 września 2011 · Komentarze(9)
Dzisiaj planowany wypad nad jezioro. Przyjechał po mnie Heniek i po krótkiej naradzie wybraliśmy jezioro w Siwiałce. Nad jeziorem było kąpanko.Następnie pognaliśmy do Boroszewa na świeże drożdżówki. Po krótkim odpoczynku pognaliśmy do domu. Jechaliśmy prawie całą drogę leśnymi i polnymi drogami. Mieliśmy więc okazję podziwiać uroki polskiej jesieni. Pogoda była dzisiaj wspaniała.Tak że wycieczkę można zaliczyć do tych udanych. Dziękuję Heniowi za wspólne kręcenie:)
Polana nad jeziorem w Siwiałce. © sikorski33
Rowery nie lubią kąpieli ;) © sikorski33
Jezioro jak kryształ. © sikorski33
Czystość wody w jeziorze Siwiałka, fantastyczna.
Jeszcze jeden widoczek jeziora. © sikorski33
Woda robi się już zimna.
Zakochana parka na spacerze:) © sikorski33
Uroczy zakątek. © sikorski33
Przyroda i ja. © sikorski33
Ja na trasie dzisiejszej wycieczki. © sikorski33
Henio na trasie dzisiejszej wycieczki. © sikorski33
Ja robię zdjęcie i podziwiam uroki jesieni.
Odpoczynek w Boroszewie. © sikorski33
Przy tym sklepie często zatrzymujemy się ma świeże drożdżówki.
Uroki polskiej jesieni. © sikorski33

Wypad do lasu.

Wtorek, 27 września 2011 · Komentarze(7)
Wczoraj ładna pogoda wygnała mnie na własne MTB:) Tak że na Pamirze pognałem do pobliskiego lasu by pojeżdzić po leśnych ścieżkach. Przy okazji nazbierałem trochę grzybów,same podgrzybki oraz jedna Kania. Podsmażyłem z cebulką, jajkiem, do tego bułka i piwo,kolacja jak znalazł:)
Pamirek w lesie:) © sikorski33

Maraton rowerowy "Żuławy Wkoło" Tczew.

Sobota, 24 września 2011 · Komentarze(14)

W tą sobotę Tczew był współorganizatorem trzech imprez rowerowych.Happening rowerowy - przejazd zorganizowanej grupy rowerzystów ulicami Tczewa wraz z imprezami towarzyszącymi na terenach wojskowych. Mistrzostwa Kociewia MTB 2011. Mistrzostwom MTB towarzyszyły liczne imprezy: konkursy rowerowe dla całych rodzin, konkursy dla dzieci, działania animacyjne. Oraz Żuławy Wkoło.Po raz drugi Tczew był współorganizatorem rowerowego maratonu. Impreza była adresowana do wszystkich miłośników kolarstwa. Start i meta rajdu znajdowały się na Bulwarze Nadwiślańskim, Były dwie trasy do wyboru,170 km.i 90km. Ja wybrałem się na 90km.Z Tczewa z moich znajomych pojechała tylko Asia(Nefre) oraz Jurek.Na 170 km pojechał Marcin(siestre 19)Na trasie miałem okazję poznać rowerzystkę z B.S. Maraton jak dla mnie bardzo udany, jedynie silny wiatr utrudniał miejscami szybszą jazdę. Dokładniejsza relacja w opisach razem ze zdjęciami.

Maraton szosowy " Żuławy Wkoło" -Asia,Jurek i ja przed startem. © sikorski33
Organizowany przez Stowarzyszenie maratony rowerowe łączy idea braku jakiejkolwiek klasyfikacji i niewyłanianie pojedynczego tryumfatora. Każdy, kto dojedzie do mety, traktowany jest jak zwycięzca i zostaje uhonorowany pamiątkowym medalem oraz imiennym dyplomem z zapisem osiągniętego czasu, na wybranym przez siebie dystansie. Nieważne, na jakim rowerze jeździsz, ważne, że ustanowisz swój własny rekord!
Skanowanie kodów kreskowych przed startem. © sikorski33
Przygotowanie do startu. © sikorski33
Na fotce ekipa z Tczewa - Asia,Jurek i ja.
Na trasie - Żuławy Wkoło. © sikorski33
Gospodarzem imprezy jest miasto Tczew. Start i meta znajdują się przy Bulwarze Wiślanym, nieopodal historycznego mostu. Trasa Żuławy Wkoło w całości przebiega przez Żuławy Wiślane. Została zaplanowana tak, aby jazda była przede wszystkim przyjemnością, dostarczającą pozytywnych wrażeń sportowo-turystycznych i krajoznawczych. Oznakowana jest od samego startu aż do mety pomarańczowymi strzałkami. Ponadto czoło pierwszych grup startowych pilotowane jest przez specjalny samochód techniczny z napisem PILOT. Wszystkie ważniejsze skrzyżowania obstawione są funkcjonariuszami OSP, a w szczególnych przypadkach przez policję. Co około 30-40 km zaplanowane są bufety z napojami, wartościowymi węglowodanami oraz specjałami kuchni regionalnej. 100 metrów przed każdym bufetem oznaczono jezdnię literą "B".
Na trasie-Żuławy Wkoło. © sikorski33
Na trasie - Żuławy Wkoło. © sikorski33
Na trasie - Żuławy Wkoło. © sikorski33
Pierwszy bufet na trasie. © sikorski33
Przed przeprawą promową w Świbnie.
Prom w Świbnie. © sikorski33
W oczekiwaniu na przeprawę.
Asia mnie żegna:) © sikorski33
Popłynie następnym promem.
Widok z promu na bufet. © sikorski33
Ja na promie. © sikorski33
Zejście z promu. © sikorski33
Na trasie. © sikorski33
Drugi bufet na trasie. © sikorski33
Miejscowość Ostaszewo przywitała nas miejscowymi przysmakami i miłymi gospodyniami:)
Bufet w Ostaszewie. © sikorski33
Bardzo miła obsługa:)
Pamiątkowe zdjęcie z Małgośką:) (rowerzystka) © sikorski33
Spotkałem na trasie -rowerzystkę z B.S.( Przesław k.Szczecina) Chwilę porozmawialiśmy i dalej pognaliśmy w drogę. Było bardzo miło:)
Pamiątkowa fotka z Ostaszewa. © sikorski33
Na trasie. © sikorski33
Trzeci bufet na trasie. © sikorski33
Bufet znajdował się w miejscowości Nowy Staw. Była zupa regionalna,owoce i napoje.
Apetyt wszystkim dopisywał;) © sikorski33
Bufet w Nowym Stawie.
Na mecie maratonu. © sikorski33
To już Tczew.
Jedna z uczestniczek maratonu na mecie. © sikorski33
Ładny widok:)
Wręczanie pamiątkowego medalu. © sikorski33
W kolejce po pamiątkowy medal. © sikorski33
Przyjechała większa grupa,to i kolejka. Najpierw odczyt kodu kreskowego a następnie wręczenie medalu.
Tczewianka podczas dekoracji :) © sikorski33
Punkt masażu dla kończących i zmęczonych uczestników maratonu. © sikorski33
Sama przyjemność:)
Pamiątkowe zdjęcie tczewskich uczestników maratonu. © sikorski33
Pamiątkowy dyplom i medal z maratonu Żuławy Wkoło. © sikorski33
Na zakończenie maratonu uczestnicy dostawali żetony na posiłek w pobliskim barze.Tak skończyła się druga edycja maratonu Żuławy Wkoło w Tczewie.Uczestników było 338.

Środowe kręcenie po lesie.

Środa, 21 września 2011 · Komentarze(7)
Wybrałem się dzisiaj z rana nad pobliskie jezioro.Na bagażnik zapakowałem sprzęt do czyszczenia roweru i pognałem w trasę. Nad jeziorem zrobiłem klar z rowerem a następnie pojechałem do lasu. Tam trochę się pokręciłem i przy okazji nazbierałem grzybów - głownie podgrzybki.Tak że dzisiaj samotny leśny relaksik:) Pogoda była wspaniała.
Uroki przyrody. © sikorski33
Jeszcze letni widoczek. © sikorski33

Rowerowe harce po gminie Kaliska.

Niedziela, 18 września 2011 · Komentarze(8)
W sobotę wybrałem się w towarzystwie Asi,Wieśka i Przemka do Kaliska na Rajd Pamięci 2011. Wyjazd pociągiem z Tczewa rano o godzinie 8,18. Zbiórka na miejscu przy Domu Kultury. Na rajd stawiało się 47 rowerzystów z Gdańska,Starogardu,Tczewa oraz miejscowi.Po zapoznaniu się z planem wycieczki ruszyliśmy w trasę.Główna intencją tego rajdu było odwiedzenie miejsc zamordowanych Polaków przez Niemców w czasie II wojny światowej w lasach Kaliska.Po drodze wpadliśmy na posiłek do gminnego ośrodka pomocy społecznej. Była kawa,ciasto,i kiełbasa pieczona z cabulką.Na koniec pojechaliśmy nad jezioro się zrelaksować.Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe znaczki z rajdu. Dziękuję organizatorom i wszystkim uczestnikom rajdu za miło spędzony czas:) Mapka którą wklejam może być nie dokładna- byłem pierwszy raz w tamtej okolicy.
W drodze do Kaliska. © sikorski33
W pociągu do Kaliska było więcej rowerzystów,niż zwykłych pasażerów.
Na dworcu w Kaliska. © sikorski33
Zbiórka uczestników rajdu. © sikorski33
Na rajd zjechali się rowerzyści z miast-Gdańsk, Tczew, Starogard Gd. oraz miejscowi.
Główny punkt programu dzisiejszego rajdu. © sikorski33
Miejsca upamiętniające zamordowanych Polaków przez Niemców w lasach Kaliska.
Tak wyglądają miejsca upamiętniające poległych za Polskość w okolicy Kaliska. © sikorski33
Na trasie rajdu. © sikorski33
Przemek i ja. © sikorski33
Na trasie rajdu. © sikorski33
Najmłodsza uczestniczka rajdu:) © sikorski33
Postój całej ekipy pod lasem. © sikorski33
Miejsce upamiętniające odwet za popełnione zbrodnie Hitlerowców. © sikorski33
Zbrojnej dywersji dokonali Kolejarze Pomorskiego Ruchu Oporu.
Asia ćwiczy równowagę:) © sikorski33
Bez kapcia się nie obeszło. © sikorski33
Asia i ja:) © sikorski33
Posiłek w gminnym ośrodku pomocy społecznej. © sikorski33
My na posiłku a rowery odpoczywają:) © sikorski33
Po posiłku w drogę. © sikorski33
Teraz czas na przyjemności. © sikorski33
Odważni w wodzie. © sikorski33
Ploty w jeziorze. © sikorski33
Ekipa kibicuje pływakom:) © sikorski33
Łabędzica w jeziorze;) © sikorski33
Uczestnicy rajdu. © sikorski33
Koniec rajdu. © sikorski33
Organizator rajdu rozdaje pamiątkowe znaczki.
W drodze powrotnej do domu. © sikorski33
Wracaliśmy do Tczewa przez Starogard, więc dołączyła się do nas grupa z tego miasta.