Dzisiejszy czwartek, to wyjazd do Skarszew nad jezioro Borówno Małe. Pojechałem w towarzystwie Henia i Zbyszka.Znaleźliśmy nowe ustronne miejsce na kąpiel. Zaliczyliśmy tradycyjny kąpielowy czwartek.
W tą niedzielę wybrałem się razem z Asią,Wieśkiem i Darkiem do Gniewu na Międzynarodowy Turniej Rycerski Króla Jana III.Pomysł wycieczki, autorstwa Asi.Wycieczka bardzo udana.Może troszeczkę było za ciepło, ale zimne napoje, kupowane po drodze, ratowały sytuację. Wracając do domu,zatrzymaliśmy się w Białej Górze,nad jeziorem na odpoczynek. Ja nie odpuściłem i musiałem się wykapać:) Jak dla mnie, to woda była już za ciepła.Dziękuję całej ekipie za mile spędzoną niedzielę:) A teraz fotorelacja, z całej wycieczki rowerowej.
Zamek w Gniewie – krzyżacki zamek na planie czworoboku. Zamek po rekonstrukcji, zbudowany pod koniec XIII i w 1. połowie XIV wieku był najpotężniejszą twierdzą zakonu na lewym brzegu Wisły.
Jagow Brücke - most zbudowany na początku XX wieku na Nogacie. W okresie międzywojennym stał on się mostem granicznym między Wolnym Miastem Gdańsk, a Prusami Wschodnimi. W Uśnicach, po stronie Prus mieszkał chłop posiadający pola i łąki w Piekle pozostającym w obrębie WMG. Wielokrotnie przekraczał on granicę w celu pędzenia krów na pastwisko, czy zbierania siana.Most został wysadzony przez wycofujących się pod naporem Armi Czerwonej Niemców.Jagow Brücke - most zbudowany na początku XX wieku na Nogacie. W okresie międzywojennym stał on się mostem granicznym między Wolnym Miastem Gdańsk, a Prusami Wschodnimi. W Uśnicach, po stronie Prus mieszkał chłop posiadający pola i łąki w Piekle pozostającym w obrębie WMG. Wielokrotnie przekraczał on granicę w celu pędzenia krów na pastwisko, czy zbierania siana.Most został wysadzony przez wycofujących się pod naporem Armi Czerwonej Niemców.
Na zbiórkę przyjechał tylko Stasiu.Po krótkiej naradzie wybraliśmy trasę - przez Starogard,do Pelplina.Przejechaliśmy ją bez żadnych przygód. W drodze powrotnej ja odbiłem w Czarlinie na Knybawę a Stasiu pojechał do domu. Pokręciłem się jeszcze trochę po bulwarze wiślanym i pojechałem do domu.
Kościół w Klonówce (gmina Starogard Gdański, powiat starogardzki) jest kościołem parafialnym pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Powstanie parafii w Klonówce datuje się na I poł. XIV, około połowy tego stulecia wzniesiono kościół, który bez większych zmian przetrwał do naszych czasów.
Katedra jest jedną z największych świątyń gotyku ceglanego w Polsce. Posiada bogaty wystrój z XV-XVIII wieku, m.in. monumentalny ołtarz główny, liczne ołtarze boczne, zespół stalli, ambonę, organy boczne.
Ponieważ zapowiadał się dzisiaj upalny dzień, po krótkiej naradzie wybraliśmy kierunek- morze.Tak że w piątkę(Stasiu,Heniek,Jurek,Tomek i ja) pognaliśmy do Stegny. Przy wjeździe do Stegny spotkaliśmy Mirka i Przemka którzy nas mijali.Było jedynie cześć i każdy pojechał w swoją stronę. My pojechaliśmy na plażę,tam trochę pomoczyliśmy się w morzu. Następnie było drugie śniadanie, a ponieważ zaczęło zbierać się na burzę, pognaliśmy do domu. Jednak w Kiezmarku dopadła nas i musieliśmy schować się pod mostem.Jak się trochę uspokoiło to wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy już prosto do domu. Wycieczka super, jedynie burza skróciła nam pobyt nad morzem.
Wybrałem się dzisiaj w towarzystwie Stasia i Henia, do Błotnika.Postanowiliśmy zobaczyć nowo wybudowaną przystań wodną.Inwestycja jest realizowana w ramach projektu „Pętla Żuławska – rozwój turystyki wodnej: Etap I”Całkowita wartość realizowanych prac wynosi 5 583 947,5 zł netto.Przystań ulokowana w Błotniku to szansa dla amatorów sportów wodnych nie tylko z Trójmiasta i okolic, ale również dalszych regionów. Plan wykonaliśmy;)) W drodze powrotnej zahaczyliśmy o śluzę w Przegalinie.
Śluza Przegalina Właściwie to śluzy są dwie. Jedna nieczynna, zabytkowa, po lewej stronie, zwana Śluzą Północną. To także polecane miejsce na nocleg, choć należałoby sprawdzić, czy dozwolony. Znajduje się tu kilka dalb i pomostów, czasem zajętych przez statki. Kiedyś czynne były dwie śluzy jednocześnie – zabytkowa służyła do transportu tratew, nowa, zwana także śluzą południową – profesjonalnej żegludze. Od 1992 czynna jest tylko nowa śluza.
W tą sobotę pojechałem z Heńkiem,Jurkiem,Wojtkiem i Przemkiem nad jezioro, Borówno Małe. W drodze Przemek zgubił okulary, i musiał zawrócić. Dalsza historia zguby na jego blogu kliknij tutaj.My już dalej bez żadnych przygód dotarliśmy nad jezioro. Najpierw była kąpiel, następnie jedzonko i dalej w trasę. Drogę powrotną wybraliśmy przez Starogard,Pelplin,Brzuśce,Tczew. W Radostowie spotkaliśmy wycieczkę rowerową z miejscowości Subkowy. Trochę z nimi porozmawialiśmy, dalej już w deszczu wracaliśmy do domu. Wycieczka fajowa,jedynie tak udaną sobotę zepsuli mi nasi piłkarze:((
Dzisiaj w towarzystwie Henia, pojechałem wykąpać się do Siwiałki. Woda była ciepła, więc popływaliśmy około pół godziny. Chcieliśmy dzisiaj zaliczyć dłuższą trasę,niestety Heniowi popsuł się pedał,(nadaje się tylko do wymiany) więc musieliśmy wracać do domu. Na sam koniec złapał nas deszcz i trochę zmokliśmy. Jednak było fajnie:)
Na dzisiejsza wycieczkę wybrałem się w towarzystwie Stasia,Henia i Jurka. Obraliśmy kierunek Ocypel. Chłopaki chcieli się wykąpać w tamtejszym jeziorze (Ocypel – jezioro przepływowe w Polsce, na Kociewiu w kompleksie leśnym Borów Tucholskich, na obrzeżach wsi Ocypel w powiecie starogardzkim województwa pomorskiego (w gminie Lubichowo). Ja miałem w planie odwiedzić mojego kolegę Andrzeja,któremu zmarł brat i złożyć mu kondolencje. Plany zostały zrealizowane. Dzięki ładnej pogodzie i miłej atmosferze wycieczka udana:)
Wyjechaliśmy z Tczewa w czwórkę.Niestety Stasiu miał poważną awarię roweru i musiał wrócić do domu.Tak że dalej we trójkę z Heńkiem i Tomkiem pojechaliśmy dalej. Najpierw udaliśmy się na cmentarz żydowski w lasach skarszewskich,następnie nad jezioro Borówno Małe. Niestety, woda była tak zielona, że odebrała nam chęć do kąpieli.Postanowiliśmy więc pojechać do Subków, odwiedzić naszego kolegę z ekipy, który jest poważnie chory. Niestety w domu go nie było, rano pojechał do szpitala. Dalej w smutnych nastrojach, pojechaliśmy już do domu.
Zbrodnia w Skarszewach – seria zbiorowych mordów dokonanych przez członków SS oraz bojówki paramilitarnego Selbstschutzu w lasach wokół Skarszew. W październiku i listopadzie 1939 niemieccy okupanci w kilku miejscach zamordowali około 400 mieszkańców Skarszew i pobliskich wsi. Okolice Skarszew były największym miejscem kaźni ludności polskiej i żydowskiej w powiecie kościerskim.
W czasie okupacji niemieckiej okolice Skarszew były największym miejscem kaźni obywateli polskich w skali całego powiatu kościerskiego. Największe nasilenie egzekucji miało miejsce w październiku 1939, gdy formacje Gestapo, Selbstschutzu oraz SS wymordowały ok. 360 Polaków ze Skarszew i okolicznych miejscowości. niemieccy naziści wymordowali także, niewielką już wtedy, społeczność żydowską z tego miasteczka, oraz obozujących w okolicy Cyganów.
Mimo niepewnej pogody, zdecydowaliśmy się ze Stasiem trochę dzisiaj pokręcić. Wybraliśmy kierunek Żuławy Gdańskie. Udało się nam dzisiaj znaleźć nową trasę rowerową.Trochę nam popadało, ale za to nie było wiatru,coś za coś;) Dziękuję Stasiowi że wspólne kręcenie.
We wsi znajduje się zabytkowy Kościół Filialny pw. Podniesienia Krzyża, przed II wojną światową, kościół ewangelicki. Kościół został wybudowany w XIV w., przebudowany w latach 1685-1686. Wieża została dobudowana w 1748 r. W kościele zachowało się niemal kompletne wyposażenie z XVIII w.
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000