Ponieważ zapowiadał się dzisiaj upalny dzień, po krótkiej naradzie wybraliśmy kierunek- morze.Tak że w piątkę(Stasiu,Heniek,Jurek,Tomek i ja) pognaliśmy do Stegny. Przy wjeździe do Stegny spotkaliśmy Mirka i Przemka którzy nas mijali.Było jedynie cześć i każdy pojechał w swoją stronę. My pojechaliśmy na plażę,tam trochę pomoczyliśmy się w morzu. Następnie było drugie śniadanie, a ponieważ zaczęło zbierać się na burzę, pognaliśmy do domu. Jednak w Kiezmarku dopadła nas i musieliśmy schować się pod mostem.Jak się trochę uspokoiło to wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy już prosto do domu. Wycieczka super, jedynie burza skróciła nam pobyt nad morzem.
Niezłomną ekipą jesteście a wyjazd nad morze w taki upał wydaje się być jedynie słusznym kierunkiem.Widok morza bliski mojemu sercu jest, ale już te tłumy ludzi na plaży nie.Zazdroszczę Wam tak bliskiej odległości do morza.
super kondycja:)) ponad 100 km... wooow...:) szkoda, że burza Was dopadła..ale i tak super wycieczkę mieliście i ładniutkie fotki:)) ja niestety weekend na rodzinnych imprezkach...ale na jutro wzięłam urlopik i jak dopisze pogoda to planujemy wycieczkę do Postołowa:)) ok 60 km trasa... ...pozdrawiam:)
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000