Dzisiejsza, piękna słoneczna pogoda, zachęciła mnie na mały wypad rowerowy po okolicy. Wracając do domu, wpadłem do kolegi na kawę... Wycieczka udana. ;)
W sobotę pojechałem rowerem nad morze. Wybrałem miejscowość Jantar. Byłem ciekaw jak wygląda majówka na plaży. Na miejscu stwierdziłem że jednak było dosyć dużo chętnych na plażowanie i spacery. Było słonecznie, jednak wiał zimny wiatr z północy i większość plażowiczów była ubrana. Jedynie nieliczni odważyli się pomoczyć nogi w morzu. W drodze powrotnej zahaczyłem o Lisewo Malborskie, zobaczyć piękne kwiaty w tamtejszej szkółce. Wycieczka była spoko... ;)
Rano wybrałem się pojeździć po okolicy. Trochę lasu i dróg w terenie. Następnie pojechałem do miasta, zobaczyć jakie uroczystości zorganizowano w Tczewie, z okazji Święta Konstytucji. Pogoda dopisała, więc fajnie podróżowało się na rowerze... ;)
Spotkała mnie ulewa, na szczęście tylko raz. W lesie zaświeciło słońce i już dalej było bez deszczu... :)Uroczystości z okazji Święta Konstytucji - Tczew.Bulwar Nadwiślański - Tczew.Na bulwarze spotkałem rodzinkę... ;)
W niedzielę wybrałem się nad Jezioro Borówno Wielkie, odwiedzić znajomych. Nad jeziorem widziałem pierwszych odważnych, którzy postanowili się już wykąpać, mimo zimnej jeszcze wody. Na trasie podziwiałem piękno Kociewia. Pogoda dopisała, jedynie w drodze powrotnej pchałem się pod silny wiatr. Odwiedziny udane... :)
Dzisiaj pojechałem, pierwszy raz w tym roku na Kellysie. Trzeba było sprawdzić go na trasie, czy jest sprawny. Wracając do domu wpadłem do zaprzyjaźnionego sklepu rowerowego sprawdzić łańcuch. Okazało się że jest czas go wymienić, jest już wyciągnięty. Dzisiaj w domu wymienię na nowy. Po za tym rowerek sprawny... ;)
Piękna, słoneczna, niedzielna pogoda, wygnała mnie z domu na rower. Zrobiłem małą rundkę po okolicy. Kilka fotek i powrót do domu na kolarzy w eurosporcie 1. Było spoko.;)
Dzisiaj wybrałem się na rowerze w poszukiwaniu bocianów. Jeździłem po Kociewiu, już myślałem że nie natrafię na nie, udało się jednak je zobaczyć w drodze powrotnej do domu...:) Wycieczka udana, było słonecznie i ciepło, jedynie znowu mocno wiało. Wycieczka była spoko... ;)
Młynki.Boroszewo.Wreszcie udało mi się zobaczyć bociany...:)
W słoneczna sobotę wybrałem się pojeździć po okolicy, następnie pojechałem na działkę Córki. Tam był grill i zabawy z Wnukami. Wycieczka udana... :))) Ps. w piątek zrobiłem mały przegląd Gianta - przerzuciłem opony na kołach i przy okazji przesmarowałem łożyska w kołach, przerzutki i pancerze.... Można teraz jeździć. ;)
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000