Dzisiaj w towarzystwie Stasia i Heńka pojechaliśmy nad jezioro Borówno Wielkie. Celem dzisiejszej wycieczki była kąpiel w jeziorze. Pływanie zaliczone,pogoda wspaniała,wycieczka udana:))
W tą majowa sobotę,w ośmioosobowym składzie, postanowiliśmy pojechać do Przywidza. Miał jeszcze jechać z nami Andrzej, ale zaraz na starcie wybuchła mu opona, (nowa,miała 1 tydzień) więc musiał zrezygnować z wycieczki.Do Przywidza jechaliśmy w pełnym składzie, jednak w drodze powrotnej część ekipy zgubiła trasę.Tak że wracaliśmy w pięcioosobowym składzie. W Skarszewach spotkaliśmy Asię z Mężem. Przyjechali rowerami na Jarmark Joannitów. Postanowiłem więc zostać z Wojtkiem, a reszta ekipy pojechała do domu. Zdjęcia z jarmarku będzie można obejrzeć na blogu Asi Dalej już z nową ekipa pojechaliśmy do Borówna nad jezioro.Tam też z Wojtkiem popływaliśmy,oczywiście przy okazji było trochę fotek: )Następnie udaliśmy się już do domu,po drodze trochę się pogubiliśmy,ale dzięki temu poznaliśmy trochę nowych, ciekawych miejsc.Majówka udała się superacko:))
Pogoda wspaniała, więc wybrałem się w towarzystwie dwóch Heńków nad Jezioro Godziszewskie (od strony Obozina), na pierwszą kąpiel w tym roku.Wybraliśmy trasę prowadzącą przez pola i lasy. Trzeba się nacieszyć urokami polskiej wiosny:)) Bez żadnych przygód dotarliśmy nad jezioro i kąpanie zostało zaliczone,10 minut, bo woda jeszcze trochę za zimna.W drodze powrotnej zahaczyliśmy jeszcze o Jezioro Duży Mergiel i Rokickie. Wycieczka udana, dzięki Heńkom i ślicznej pogodzie. '
Na majówkową wycieczkę, wybrałem się z ekipą na Żuławy. Na zbiórce stawili się Stasiu,Heniek,Jurek,Tomek,Patryk no i ja. Obraliśmy kierunek-Biała Góra. Następnie lasami przez Uśnice,Parpary do Węgrów.Po drodze Heniek złapał kapcia, więc musieliśmy się zatrzymać na wymianę dętki. Tam też pogawędziliśmy z gościem który biega maratony i właśnie był na treningu. Okazało się, że był kiedyś mistrzem polski juniorów na 2000 km z przeszkodami i startował w mistrzostwach europy. Dalej obraliśmy kierunek- Malbork. Oczywiście zatrzymaliśmy się przy zamku krzyżackim i po odpoczynku pojechaliśmy przez Nowy Staw do Tczewa. Pogoda wspaniała. Jedynie wiał silny wiatr, który utrudniał nam jazdę. Wycieczka udana:))
14 września 1309 roku wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego Siegfried von Feuchtwangen ogłosił Malbork stolicą jednego z najpotężniejszych państw na południowym wybrzeżu Bałtyku. Od tamtego czasu zespół zamkowy w Malborku wielokrotnie był przebudowywany i modyfikowany. Zmieniała się również funkcja Zamku, od klasztoru poprzez twierdzę, reprezentacyjną rezydencję władców, garnizon wojskowy aż do muzeum.
Pogoda letnia, więc dzisiaj w starym składzie(Heniek,Andrzej,Stasiu ,Patryk i ja) wybraliśmy się nad morze. Na trasie trochę pogaduszek a i szybkiej jazdy. Wycieczka przebiegła w miłej atmosferze. Dziękuję ekipie za wspólne kręcenie.
Wreszcie mamy piękną wiosenną pogodę. Ubrałem się rano w letnie rowerowe ciuchy i pognałem do lasu. Dzisiaj ostra jazda po lesie, taki mały trening.Rower dojechał do domu w całości. Było fajnie:)
Asia zaproponowała na niedzielę zwiedzenie Rekonstrukcji Średniowiecznego Grodziska w Owidzu. Pojechało nas czworo - Asia ,Wiesiek,Przemek i ja.Wycieczka wspaniała jedynie Asia miała pecha.Nie dość że była trochę zaziębiona, to jeszcze na koniec zepsuł się Jej rower i musiała iść na piechotkę około 3 km.Życzę by jak najszybciej powróciła do zdrowia.
Gród został założony w idealnym miejscu pod względem możliwości jego obrony. Ze względu na otoczenie przez rzekę, dostęp do grodziska był wyłącznie od strony zachodniej. Tam z kolei znajdowało się płytkie obniżenie oddzielające grodzisko od wysoczyzny. Możliwe, że obniżenie to wypełnione było wodą.
Obiektami mieszkalnymi były głównie ziemianki, z zadaszeniem na palowej konstrukcji z wewnętrznym paleniskiem, o powierzchni zagłębionej w calcu od 3 do 11 m2. Kształty tego rodzaju obiektów były przeważnie owalne lekko wydłużone
Dzisiejszego poranka padał deszcz.Dopiero po południu wyjrzało słońce, więc z Asią i Wieśkiem wybraliśmy się na krótką wycieczkę,oczywiście rowerową:))Tak że w miłym towarzystwie,spędziłem sobotnie popołudnie:)
Ładna, słoneczna pogoda, więc na rower i w drogę. Pojechałem na Turze i dalej już moja stałą trasą na Swarożyn, Kończewice,Lisewo i do domu.Zbytnio się nie zatrzymywałem bo spieszyłem się na wyścig kolarski, transmitowany na Eurosporcie.Wycieczka udana, jedynie momentami silnie wiało, co utrudniało jazdę.
W towarzystwie Asi ,Wieśka i Stasia pojechaliśmy dzisiaj w kierunku Rusocina.Jest tam zabytkowy, barokowo-klasycystyczny dwór z ok. 1800 r. Był on docelowym miejscem, dzisiejszej wycieczki. Staraliśmy się pojechać nowymi trasami, co nam sprawiało ogromną radość. Tak że poznaliśmy trochę nowych, ciekawych, miejsc. Dziękuję ekipie za miłą atmosferę. Wycieczka udana:)
Obiekt, stanowiący własność Gminy Pruszcz Gdański, był jeszcze niedawno użytkowany jako przedszkole i mieszkania komunalne. Obecnie przeznaczony jest na sprzedaż.
Spalił się w 2009r.Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Ogień, z którym strażacy walczyli ok. 12 godzin, strawił cały dach. Z zabytkowego budynku, który i tak był ruiną, niewiele zostało. Niewykluczone, że zostanie rozebrany, tym bardziej, że w każdej chwili może się zawalić.
Kościół p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego wzmiankowany w 1587 jako kościół murowany. Około roku 1736 prawdopodobnie odbudowany przez ówczesnego właściciela wsi - Dąbskiego. Obecny został wzniesiony zapewne na miejscu poprzedniego w latach 1859-60.
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000