Wycieczka rowerowa po okolicy. Dzisiaj na trasie pustki. W lesie pojadłem maliny...Pogada na rower była idealna, niebo lekko zachmurzone i bez wiatru - wreszcie...! Wracając do domu wpadłem do sadu kupić czereśnie. Wycieczka udana. ;)
W tym roku, w lesie maliny obrodziły.Nasza Wisełka.Niski stan wody na Wiśle.
Sobota na rowerze. Mimo brzydkiej pogody, zrobiłem kółeczko po okolicy. Dzisiaj mocno wiało i momentami padał deszcz. Jedynie w lesie było spokojniej. Przejechałem część trasy po której jutro odbędzie się .Tczewski Cross Rowerowy. Ja w tym roku nie startuję,mam kontuzję barku, która ciągnie się od ubiegłego roku i nie chcę go nadwyrężać.. Czekam na zabiegi rehabilitacyjne. Będą dopiero w październiku,tak długo trzeba czekać, masakra... :(
Wycieczka na rowerze - okolice Tczewa. Dzisiaj, tradycyjne kółeczko po okolicy. Rano trochę popadało, na szczęście pogoda się poprawiła,jedynie mocno wiało. Było spoko... ;)
Najpierw zrobiłem zdjęcie, następnie zjadłem, hi hi hi.Jak widać ,ostatnio deszcze nas nie omijają...Uroki Kociewia.
Dzisiaj rano, zrobiłem mały wypad rowerowy po Kociewiu. Chciałem wykorzystać jeszcze upalną pogodę, gdyż po południu zapowiadali oziębienie i deszcz. Zapowiedzi się sprawdziły, spadł deszcz i temperatura,obecnie jak piszę jest 14 stopni... :( Wycieczka spoko... :)
Po tygodniowej przerwie ,wreszcie mogłem pojeździć na rowerze. Miałem kontuzję nadgarstka, w piątek ubiegłego tygodnia obudziłem się z silnym bólem lewej ręki. Musiałem iść do lekarza. Przepisał maść, Ketonal i tabletki przeciwzapalne. Zrobiłem też badania na wykluczenie reumatyzmu, okazało się że ten problem nie dotyczy mnie. Na szczęście maść szybko poskutkowała i nie musiałem się truć tabletkami. Nad jeziorem Rokickim spotkałem kolegę, więc wykorzystując piękną pogodę, trochę poplażowaliśmy. Wracając do domu objechałem cmentarze i podlałem kwiaty.Następnie odwiedziłem kolegę, były pogaduchy. Powrót do domu przez Bulwar Nadwiślański. Wycieczka była spoko... ;)
Dzisiaj kółeczko po okolicy - Tczew i jego okolice. Piękna słoneczna pogoda. Trochę po lesie,następnie wizyta na cmentarzu,podlać kwiaty. Wracając do domu zajechałem do kolegi, na temacik.... Wycieczka spoko... ;)
W środę, wybrałem się na rowerowego świetlika, zorganizowanego przez AGR Tczew.. W wycieczce uczestniczyła dosyć liczna ekipa rowerzystów ( 16 ) ... Z Tczewa wyjechaliśmy o 20 wieczorem. Miejscem docelowym było Jezioro Damaszka w Turzy.. Było ognisko, wyżerka oraz temacik. Było wesoło, wycieczka udana... ;)))
Piękna pogoda,można powiedzieć upalna, wsiadłem więc na rower i zrobiłem małe kółeczko po okolicy. W drodze powrotnej podjechałem na cmentarz, podlać kwiaty. Następnie odwiedziłem kolegę. Dalej pognałem już do domu. Było spoko... ;)
Dzisiaj postanowiłem z rana, zrobić małą rundkę po okolicy. Dobrze zrobiłem, gdyż w południe zachmurzyło się i zaczęło padać. Deszcz był potrzebny, ostatnio go brakowało i zrobiła się susza... Musiałem skrócić wycieczkę i wrócić do domu .. .Mimo to wycieczka była udana... ;)))
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000