Taki tam sobie, krótki wypad rowerowy za miasto. Pokręciłem się po lesie, następnie pojechałem na cmentarz, powrót do domu przez bulwar nadwiślański. Wracając, odwiedziłem zaprzyjaźniony sklep rowerowy.... Pogoda dopisała, było spoko. ;)
W środę, wybrałem się z Jurkiem nad morze ( kolega z pracy z którym często pracowałem na statkach). Jurek po raz pierwszy zaliczył w jeździe na rowerze 100 km.Pogoda dopisała. Wycieczka była udana... :)))
Wycieczka rowerowa za miasto. Nad jeziorem w Turzy, spotkałem Mirka. Postanowiliśmy więc razem, pokręcić się po okolicy. Byłem zdziwiony, gdyż nad jeziorami, mimo słonecznej i ciepłej pogody, były pustki. W Rokitkach się rozdzieliliśmy, ja jechałem jeszcze na cmentarz do miasta. Wracałem do domu, zaliczając Bulwar Nadwiślański. Wycieczka była spoko... ;)
W niedzielę wybrałem się na wycieczkę rowerową, na zaproszenie od Rowerowych Kaszub, po Żuławach. Zbiórka była w Leszkowach. Ja pojechałem z Kasią, Łukaszem i Bogdanem. Dojechali też rowerzyści z Elbląga,Gdańska i oczywiści ekipa z Kaszub.W Leszkowach wspólna fotka i w drogę. Na trasie zwiedzaliśmy ciekawe miejsca na Żuławach ,są na fotkach. Zatrzymywaliśmy się też przy wiejskich sklepikach na odpoczynek i .... W Elblągu poszliśmy na obiad - 25 zł i jadłeś do oporu włącznie z deserem. Ja wyskoczyłem na miasto porobić trochę fotek. Tam też pożegnaliśmy się z ekipą z Kaszub i pognaliśmy do domu. Kawałek pojechali jeszcze z nami Artur i Damian (rowerzyści z Elbląga). Po 20 km.pożegnaliśmy się, dalej już sami pognaliśmy do domu. Wycieczka była udana ,za co dziękuję wszystkim uczestnikom wycieczki. Było spoko... :)))
W niedzielę, mimo kontuzji,uczestniczyłem w zawodach MTB w Tczewie. Zastanawiałem się czy nie zrezygnować, jednak zdecydowałem się że jednak pojadę. Przed startem wziąłem środki przeciwbólowe i pojechałem. Wyścig odbywał się w większości w pobliskim lesie. Po ostatnich opadach trasa była trudna, było dużo błota i kałuż. Musiałem więc jechać ostrożnie, by nie pogłębić mojej kontuzji. Na szczęście udało mi się przejechać bez większych kłopotów, a ostatnie 10 kim mocno przycisnąłem, odezwała się adrenalina... ;) Miałem dzisiaj farta, gdyż wylosowałem nagrodę w postaci markowego kasku rowerowego - Lazer Sport. Wszyscy uczestnicy, którzy ukończyli zawody, dostali pamiątkowe medale i koszulki rowerowe.Na mecie był chłodnik i napoje. W tym roku był komplet rowerzystów przewidziany regulaminem,wystartowało 156 a ukończyło 137. Organizatorzy: Tczewskie Centrum Sportu i Rekreacji i Powiatowe Centrum Sportu w Tczewie Impreza była superacka... :)
2 lipca pojadę na zawody - Tczewski cross rowerowy. Postanowiłem więc objechać całą trasę. Dzisiaj już bez żadnych nieprzewidzianych przygód.Pogoda dopisała... ;)
Dzisiaj po deszczu mała rundka. W lesie ślizgawica, zaliczyłem nawet glebę. Teraz boli mnie bark,myślę jednak że to tylko zbicie, szczęście że miałem ubrany kask,bo uderzyłem mocno głową o glebę, tak że zobaczyłem gwiazdy... Zobaczymy jutro jak będę się czuł... :(
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000