Pierwsze kilometry po chorobie.

Piątek, 6 maja 2011 · Komentarze(14)
Wreszcie mogłem dzisiaj trochę pojeżdzić na rowerze! Grypa trzymała mnie dziesięć dni i nie chciała mnie opuścić. Ale już jest okey. Na początek zrobiłem mały rozruch po okolicach Tczewa. Jutro wybiorę już dłuższą trasę. Pogoda dzisiaj była wspaniała:)
Osiedle domków nad Wisłą. © sikorski33
Panorama Tczewa. © sikorski33
Barka na Wiśle-okolice Tczewa. © sikorski33
Transport na Wiśle jeszcze nie umiera.
Wiosenny widoczek. © sikorski33

Komentarze (14)

Widzę, Pan już "choroby" ;) ja właściwie też chociaż czasami mały kaszelek się przypomina :/ teraz delikatnie żeby się nie przegrzać i zbytnio nie zmęczyć, bo jednak choroby wyciąga z człowieka energię..
pozdrawiam :D

uluru 12:22 środa, 11 maja 2011

Pogoda w sam raz, żeby dojść do formy :)

surf-removed 21:34 sobota, 7 maja 2011

A ja się zastanawiałem , skąd ta przerwa w relacjach z tras rowerowych.Zdrówka życzę.

pioter50 18:26 sobota, 7 maja 2011

Cieszę się bardzo, że choroba wreszcie odpuściła.

dornfeld 16:19 sobota, 7 maja 2011

Choróbska nie wiedzą kiedy się przypałętać. Dodrze, że zdrowie wróciło:)

Kajman 06:37 sobota, 7 maja 2011

Pozdrawiamy:)))

Nefre 23:56 piątek, 6 maja 2011

Wczoraj jak zmokłem myślałem, że mnie jakieś przeziębienie weźmie ale nie:]
Podoba mi się ta panorama!:)

kamiloslaw1987 20:44 piątek, 6 maja 2011

O, nie wiedziałam, że migdałki już kwitną! Musze się wybrać tam, gdzie jest szansa je spotkać... :)
Życzę szybkiego powrotu do sił! :)

alistar 20:38 piątek, 6 maja 2011

No witam Pana po tak długiej przerwie, ale przyznam że już zacząłem się martwić co się stało z ziomalem sikorski33!!! A po Wiśle to ryzykowne pływać statkami chyba ;-) Dużo zdrowia i zabieramy się za odrabianie strat!

grigor86 20:18 piątek, 6 maja 2011

Na Twoich zdjęciach zawsze jest piękna pogoda.
Życzę zdrowia.

anwi 19:27 piątek, 6 maja 2011

Czegoś mi brakowało na BS i już wiem czego. Ważne, że odpuściła i można jeździć.

miciu22 18:54 piątek, 6 maja 2011

Mnie jakoś udało się w tym roku ominąć grypy, za to dziś, przy zmieniającej się aurze, nie czuję się najlepiej. Chyba ten typ tak ma. Zazdroszczę pięknej pogody, bo u mnie na Mazurach od tygodnia nie mam się czym pochwalić. Co dzień powtarzam to, jak mantrę; może jutro! A tak chciałbym nad Śniardwy, do Niedźwiedziego Rogu, i w lasy. Cisza, spokój i w ogóle!!!

Dario 15:52 piątek, 6 maja 2011

Zazdroszczę, mnie przeziębienie jeszcze trzyma i z żalem w sercu spoglądam na pogodę za oknem. Pozdrawiam

fotoaparatka 15:49 piątek, 6 maja 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa patrz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]