Dzisiaj, mimo zimnej i wietrznej pogody wybrałem się na rower. Zrobiłem tradycyjne kółeczko po okolicy. Na trasie pustki, momentami padał drobny deszcz. Na szczęście ubrałem kurtkę przeciwdeszczową i nie zmokłem. Wycieczka taka sobie... ;)
Dopiero po 10 km włączyłem GPS. Tak więc przejechałem dzisiaj 32 km. Dane wpisuję z licznika...
W sobotę wybrałem się wycieczkę rowerową po Kociewiu. Docelowym punktem był cmentarz żydowski z XIX w. i jezioro Borówno Wielkie.Nad jeziorem pustki, mimo słonecznej pogody. A nad jeziorem Rokickim natknąłem się na harcerzy i zuchów z tczewskiego hufca. Mieli alert jesienny w terenie... Wycieczka była udana. :)
Dzisiaj była prawdziwa, polska jesień. Na trasie spotykałem mnóstwo rowerzystów, tak samo jak ja cieszyli się piękną pogodą. Powoli pojawiają się pierwsze oznaki jesieni. Wycieczka była spoko... ;)
Od soboty trwa Tydzień z mobilnością aktywną. W piątek został zorganizowany nocny ( świetlik) przejazd rowerowy po Tczewie. Organizatorem przejazdu i akcji MIŁO jest Tczewska Inicjatywa Rowerowa. Na przejazd stawiło się 102 rowerzystów. Impreza była udana... :) Na zakończenie była pizza i ciepłe napoje... ;)
Rundka na rowerku po okolicy i Tczewie. Niestety zimy jakoś nie widać, pogoda raczej jesienna. Dzisiaj nawet słoneczko świeciło, tak że fajnie się jechało...;)
Tradycyjnie na zakończenie ostatniego roku rowerowego pojechaliśmy do Nowego Stawu, gdzie spotykamy się ( rowerzyści z Tczewa i Elbląga) na kawie i pączkach. Następnie udaliśmy się do Lisewa, na ognisko, które zorganizował nam kolega u swojej rodziny, trzeba przyznać że nie spodziewaliśmy się tak miłego przyjęcia. Były kiełbaski ,ciasto ,kawa,herbata oraz inne napoje.... ;). Chciałbym więc podziękować w imieniu całej ekipy rowerowej, Gospodarzom za tak udane przyjęcie, oraz miłą atmosferę :))). Jedynie deszcz który padał przez cały dzień, trochę popsuł nam szyki.:( Było superacko...:)))
Po dłuższej przerwie, wreszcie mogłem wybrać się na rower. Miałem wymianę rur gazowych w mieszkaniu, oraz jeździłem z wnukami do lekarza. Na trasie spotkałem kilku znajomych rowerzystów z którymi trochę pogawędziłem i dalej ruszałem w trasę. Wypad udany, jedynie wiatr sobie hulał...;)
11 listopada wybrałem się na rajd niepodległości. Zbiórka ekip rowerowych odbyła się w Malborku. Przyjechały ekipy z Tczewa,Elbląga i Malborka. W doborowym i wesołym towarzystwie pognaliśmy do Białej Góry, gdzie zorganizowaliśmy ognisko przy tamtejszym sklepie. Muszę podziękować właścicielom sklepu, którzy udostępnili nam miejsce i przygotowali ognisko, do tego były różnego rodzaju drinki placek itp.....;) Bawiliśmy się kilka godzin,atmosfera była wspaniała... :) Następne pognaliśmy do domu. Ekipa z Malborka zboczyła wcześniej i pojechała do do domu. My z ekipą elbląską pojechaliśmy do Tczewa. Elbląg do domu udał się już pociągiem. Dziękuję wszystkim uczestnikom rajdu za super spędzony dzionek... :))) Poniżej fotorelacja z rajdu.
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000