Po dłuższej przerwie, wreszcie mogłem wybrać się na rower. Miałem wymianę rur gazowych w mieszkaniu, oraz jeździłem z wnukami do lekarza. Na trasie spotkałem kilku znajomych rowerzystów z którymi trochę pogawędziłem i dalej ruszałem w trasę. Wypad udany, jedynie wiatr sobie hulał...;)
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000