W tą niedzielę wybrałem się z Asią,Jurkiem i Wieśkiem na Grudniowe Pączki Mareckiego do Nowego Stawu.Jest to wieloletnia tradycja elbląskich bikerów, którą organizują na zakończenie (podsumowanie) sezonu rowerowego. Dotarliśmy na miejsce bez żadnych niespodzianek, mimo zimowej aury. W cukierni było tak tłoczno ze musieliśmy poczekać, aż zwolnią się miejsca przy stoliku. Ekipy z Elbląga się rozjechały, a Tczew mógł wtedy spokojnie posiedzieć przy kawie i słodkościach. W drogę powrotną dołączył się do nas Darek i w piątkę pognaliśmy do domu. Wracał też z nami Jarek z żoną i synem, jednak szybko się z nimi pożegnaliśmy,gdyż zbyt wolno jak dla nas jechali. Dziękuję wszystkim uczestnikom Grudniowych Pączków za miłe spotkanie:))
Re.. do niektórych komentarzy. Kończy się rok to i kończy się sezon rowerowy, Jest więc okazja do spotkania się rowerzystów z pomorza na wspólnym podsumowaniu sezonu, oraz omówieniu planów wycieczek rowerowych na nowy rok. Myślę że jest to bardzo miła tradycja, która jednoczy nas Bikerów. Jak ktoś to inaczej to rozumie to mu wybaczam. Pozdrowienia :)
Jak widzę to mało śniegu ,dużo pączków - odwrotnie niż u nas. shrink - Użytkownicy BS znają pojecie koniec sezonu rowerowego . Koniec sezonu zawsze wypada 31 grudnia a początek 1 stycznia . Pozdrowienia dla rowerzystów z Tczewa.
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000