Udało mi się namówić na dzisiejszą wycieczkę Przemka.Tak że dzisiaj raźniej mi się kręciło.Przy okazji można było pogawędzić i czas szybciej upływał. Na wysokości Bałdowa rozstaliśmy się,Przemek pognał do domu a ja dalej pojechałem. Musiałem zaliczyć zaplanowaną na dziś trasę.Fajnie mi się kręciło,więc dodałem jeszcze kilka kilometrów więcej.Wycieczka udana,nawet mróz mi nie przeszkadzał.A teraz kilka fotek z dzisiejszej wyprawy.
Widzę, że śnieg u Was dalej leży. U nas na razie tylko mroźno ale jeszcze nie ma tak zmarzniętych zbiorników wodnych. Piękne fotki, a i dystans zacny :)
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000