Tradycyjnie w czwartek kompanko- kierunek jezioro w Siwiałce. Pojechałem w towarzystwie Heńka i Stasia.Podczas robienia zdjęcia wpadła mi komórka do jeziora.Zaraz ją jednak wyłowiłem i o dziwo po wytrzepaniu z niej wody dalej działała.Tak że mogłem jeszcze zrobić kilka fotek podczas dzisiejszego wypadu.Po kąpaniu pojechaliśmy dalej nakręcić trochę kilometrów.W Tczewie Heniek pojechał jeszcze na działkę podlać pomidory wiec zabrałem się z nim. Na działce ja zaraz dobrałem się do truskawek i oczywiście sobie pojadłem. Przy okazji narwałem trochę szczypiorku i po przyjechaniu do domu zrobiłem jajecznicę,oczywiście ze szczypiorkiem. A jak smakowała! Pogoda i wycieczka były superackie.
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000