Planowo z Heńkiem wybraliśmy się dzisiaj nad jezioro w Siwiałce, żeby popływać. Mimo pogorszenia się pogody woda była cudowna.W jeziorze było cieplej niż na plaży. Niestety zaczeló padać więc musieliśmy uciekać do domu. Heniek w Rokitkach się odłączył a ja popędziłem jeszcze na Górki do serwisu Fiata, zobaczyć czy mój samochód jest naprawiany. Ucieszyłem się, był już gotowy:) Wycieczka udana, mimo deszczowej pogody.Zresztą deszcz był ciepły i nie ziębił
rzeczywiście maków obrodziło ! Są bardzo fotogeniczne i malownicze ..jakby nie mówić ! A kąpieli zazdroszczę , bo jeszcze w tym roku nie udało mi się ... :(
Jeden tulipan między makami wyrósł :-) Ładne zdjęcia jak zwykle. Z tą kąpielą to fajny pomysł mi Pan nakręcił - jak tylko pogoda pozwoli to skorzystam i ja.
rowerek + pływanie = cudowne samopoczuwanie, jejku dobrze CI! Muszę się gdzieś wypuścić, żeby pofocić maki, tylko pogoda kiepska i potłuczona ręka na kilka dni mnie przystopowała.
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000