Wreszcie mamy tak oczekiwaną wiosnę. Postanowiłem więc zrobić rundkę po okolicy, W lesie niestety jeszcze nie widać wiosny, raczej jeszcze są zimowe klimaty. Na trasie spotkałem kolegę podczas treningu biegowego. Wracając do domu wpadłem do Jurka na mały temacik, następnie pognałem już do domu. Tradycyjnie zaliczyłem jeszcze cmentarz i powrót przez bulwar nadwiślański. Wycieczka była spoko... ;)
W lesie jeszcze biało...Janusz poprosił o pamiątkową fotkę... ;) W niedzielę biegł w półmaratonie w Gdyni...
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000