W niedzielę wybrałem się do Owidza, na Mikołajkowy Jarmark. Ekipa była skromna ( pięcioosobowa). Przyczyną był, pewnie silnie wiejący wiatr. Nam jednak nie przeszkadzał, gdyż do Owidza jechaliśmy lasami. Na miejscu spotkaliśmy grupę rowerową z Elbląga i Zblewa. Powrót z wiatrem, więc szybko wróciliśmy do domu. Wycieczka była udana... :)
W sobotę wybrałem się na wycieczkę po Żuławach Gdańskich. Wyjazd był z Tczewa. Na zbiórkę stawiły się trzy grupy rowerowe z Kościerzyny ,Pruszcza i oczywiście nasza z Tczewa... Razem było nas 17 rowerzystów, byłem zaskoczony tak wysoką frekwencją. Pogoda nie była zbyt łaskawa, było mglisto, a w drodze powrotnej dokuczał nam zimny, przeciwny wiatr. Mimo to wycieczka była udana. Dziękuję całej ekipie za mile spędzony dzionek... :) Poniżej fotorelacja z wycieczki.
Dzisiaj, po trzech tygodniach, wznowiłem wycieczki rowerowe. Trzeba było sobie trochę odpuścić i odpocząć od roweru, tym bardziej że ostatnio pogoda nie była łaskawa do jady na rowerze. Pojeździłem po pobliskim lesie i trochę po moim mieście.Dzisiaj pogoda dopisała, więc wycieczka była udana... :)
Podobno ma być od czwartku deszczowo,więc postanowiłem dzisiaj zrobić mały wypad nad morze. Wybrałem się do Jantaru, nad morzem pustki, jedynie rybacy zastawiali sieci. Pogada masakra, zimno ,mgliście a na dodatek w drodze powrotnej jechałem pod wiatr. Dobrze że wziąłem dwie pary rękawic które ubrałem w drodze powrotnej. Wycieczka udana, jeszcze można było nacieszyć oczy, pięknymi widokami jesieni... :)
W sobotę wybrałem się z naszą, tczewską grupą rowerową do Sopotu ( do Gdańska pojechaliśmy pociągiem, dalej już na kołach). Tam zwiedziliśmy najstarszy zabytek Sopotu, położony w malowniczej scenerii bujnej zieleni i szumiących strumyków, otoczony opieką konserwatorską, funkcjonuje dzisiaj jako Skansen Archeologiczny – Oddział Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. Prezentowane są tam zabudowania grodu: chaty, bramy i częściowo palisady, zrekonstruowane dokładnie w miejscach odkrycia ich reliktów. W drodze powrotnej zwiedziliśmy w Park Oliwski im. A. Miskiewicza którego początki sięgają XV w. Zahaczyliśmy też o Leźno, aby zobaczyć godny uwagi XVIII wieczny pałac. Od 1994 roku pałac wraz z częścią dawnego majątku jest własnością Uniwersytetu Gdańskiego. W przeciągu kilku lat obiekt poddano pieczołowitej renowacji, a także zaaranżowano na nowo całkowicie ogołocone wnętrza. Dziś znajduje się tu stylowa restauracja i hotel, zaś na piętrze sale wykładowe często wykorzystywane pod kątem konferencji i zjazdów. Do domu wróciliśmy już o zmierzchu. Wycieczka była superacka, do tego mieliśmy piękna jesienną pogodę... :)
W sobotę, udałem się z naszą tczewska grupą rowerową, na wycieczkę Szlakiem Doliny Dolnej Wisły. Miejscem docelowym było Nowe - to niewielka miejscowość położona na wysokim brzegu Wisły na terenie Kociewia. Stare Miasto nowskie – zachowało do dziś niemal nienaruszony układ średniowiecznego krzyżackiego miasta z elementami wcześniejszej jeszcze, pomorskiej siatki ulic.
Jej centrum stanowi kwadratowy rynek, przy którym mieściły się niegdyś 32 budynki, na nim zaś był ratusz i drewniane sukiennice handlowe. Pozostałe 98 budynków prywatnych znajdowało się w ulicach, z których dwie, jako przedłużenie traktów handlowych, miały szczególne znaczenie. Były to Gdańska i Grudziądzka. Całość otaczały zewsząd mury i wieże obronne. W trzech narożnikach miasta znajdowały się jego główne budowle. W północno-zachodnim fara, w południowo-wschodnim kompleks zakonny z kościołem i klasztorem. Poza miastem mieściła się jeszcze jedna świątynia. W rynku znajdują się liczne kamieniczki o zewnętrznym wystroju jeszcze barokowym, częściej zaś secesyjnym. Główną atrakcją tego miasteczka jest - zamek który został zbudowany w połowie XIV w. przez Zakon Krzyżacki na miejscu pomorskiego kasztelu, oraz Fara pw. św. Mateusza Ap. I Ew. – kościół budowany około 100 lat, począwszy od połowy XIV w., przypuszczalnie w miejscu wcześniejszej, drewnianej świątyni. W XVI w. na krótko protestancki. W latach 1911-1914 rozbudowany, podczas zakładania sklepień nawowych odnaleziono pozostałości bogatych malowideł ściennych, częściowo zachowane. Obecny wystrój wnętrz barokowo-rokokowo, w dużym stopniu oryginalny. Jeszcze jedną ciekawa atrakcją jest punkt widokowy nad Wisłą, z pięknym widokiem na naszą królową rzek. Na zakończenie zwiedzania, przed powrotem do domu wpadliśmy na ciepły posiłek do miejscowego Kebabu. Wycieczka była superacka, pogoda nam dopisała ( co widać na poniższych zdjęciach). Do Tczewa wróciliśmy już o zmierzchu. Dziękuję całej ekipie za mile spędzoną sobotę...:)))
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000