Jak można wyleczyć rękę, gdy na dworze jest piękna pogoda. Dzisiaj nie wytrzymałem i zrobiłem małą wycieczkę rowerową, (po tygodniowej przerwie). Zrobiłem wypad do pobliskiego lasu,następnie nad jeziorem Rokickim pogawędziłem z wędkarzem. Dalej pojechałem przez Śliwiny, na Górki, gdzie wpadłem do salonu rowerowego. Tam spotkałem Kasię, robiła jakieś zakupy. Powrót do domu przez Knybawę i bulwar nadwiślański. Dzionek udany:)
Słoneczna pogoda wygnała mnie dzisiaj na wycieczkę rowerową. Pojechałam do lasu Rokickiego.Następnie do miasta na cmentarz.Dalej przez Knybawę na bulwar nadwiślański. Na bulwarze spotkałem Andrzeja, też był na rowerze.Trochę pogawędziliśmy, następnie pojechaliśmy do domu, na obiadek. Wycieczka udana, dzięki pięknej, wiosennej pogodzie...:))
W towarzystwie Asi,Darka,Mirka,Jarka,Damiana i Jurka wybrałem się dzisiaj na krótką, sylwestrowa wycieczkę rowerową. Słoneczko umilało nam dzisiejszą jazdę. Dziękuję ekipie za mile spędzone sylwestrowe południe:) W nowym roku życzę wszystkim rowerzystom;
Niech na co dzień, nie od święta,
gęba będzie uśmiechnięta.
Niech też zdrowie tęgie będzie
i kasiory niech przybędzie.
Niechaj łaski płyną z nieba,
tyle ile będzie trzeba.
Do Siego Rowerowego Roku …!
Spalanie kalorii po świętach. Pogoda beznadziejna,cały czas była mżawka. Całe szczęście że nie wiało. Nie spotkałem żadnego rowerzysty,jedynie biegacza i młodą parę z kijkami.
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000