Rano wyjechałem, mimo drobnego deszczu.Ostatnio u nas cięgle pada więc, dzisiaj zdecydowałem się na małą rundkę po okolicy. Ten u Góry nade mną się zlitował, po 15 minutach przestało padać i wyszło słońce...
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000