Krótki wypad za miasto. Jak wyjechałem nie padało ale po godzinie deszcz mnie nie oszczędził. Na szczęście po pół godzinie przestało padać i nawet momentami przebijało słońce. Na trasie spotkałem Dorotę z kilkoma rowerzystkami, jechały do kociewskiej zagrody na kawę i ciacho, zrobiły sobie dzień kobiet na rowerku... :)). Była chwila rozmowy, fotka i pojechałem dalej... Ogólnie było fajnie. ;)
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000