Pierwszy wyjazd na rowerze po świętach, trzeba było trochę się rozruszać, po świątecznej wyżerce... :) Na trasie spotkałem Janusza ( biegał). Złożyliśmy sobie życzenia i każdy ruszył w swoja stronę.Pogoda dopisała...;)
Jestem na emeryturze. Kupiłem za namową kolegów rower i od tego czasu jest to mój sposób na życie.Jestem też miłośnikiem fotografowania.Tak że na wyprawach rowerowych nie roztaję się z aparatem.Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój profil. Przejechałem na rowerze około 32000 km. Najdłuższy dystans dzienny jaki się zdarzyło mi się zaliczyć, wyniósł 189 km.
Skype-sikorski1000